podziwiałam je od dłuższego czasu, jednak zawsze wyskoczyło coś innego.
prześliczną Liu o azjatyckich rysach kupiłam już w listopadzie na zjeździe Doll Plazy od mojej wieloletniej lalkowej przyjaciółki Ani, czyli Adelajde21 z pingera.
Ania ma sklep z tymi właśnie lalkami w swojej miejscowości. Fajnie tak iść i sobie po prostu kupić lalkę w sklepie.
Liu kupiłam gołą. Miała trochę krzywą grzywkę, więc wszyłam jej trochę włosów. Przełożyłam ją też na artykułowane ciało Joliny Baleriny od Zapf. Różni się trochę kolorem, ale nie przeszkadza to wcale.
Teraz kilka zdjęć przy Zamku w Nidzicy.
Spodnie ogrodniczki i bluzka mojego autorstwa. Kurtka z allegro. Trochę za duża ale może być.