Mogę Wam już przedstawić moją śliczną MNF Lishe, czyli Blankę. Nie ma jeszcze docelowego wiga ani oczek, zamówione, ale trzeba czekać. Na razie w przeczesanym przeze mnie wigu i szaro - niebieskich oczkach.
Malowała ją Kamarza, uważam że zrobiła świetną robotę, wyciągnęła z tej twarzy wszystko, co najlepsze. Firmowy makijaż Lishe nie jest zbyt udany.
i w słonku :)
Tak, wiem, że na pierwszych zdjęciach wig trochę się zsunął do tyłu, na następnych jest poprawiony. Wiem też, że pojedyncze włoski się puszą. Wig z tych sztywnych i uklepać się ich nie da, poza tym MNIE to nie przeszkadza, moje własne też się tak puszą i żyję ;)
Poza tym na zdjęciach zawsze to mocniej widać niż w naturze. Chodzi mi tu o pokazanie makijażu a nie wiga.
Miłego oglądania :D