Była już Roszpunka, dziś więc wstawię jej ukochanego Stefana. Nie jest to niestety książę z tej samej serii co Roszpunka, ale może jeszcze kiedyś uda mi się tamtego kupić.
Stefan ma na plecach guziczek, dzięki któremu może mówić. Wydaje z siebie 6 odgłosów: dźwięk fanfar, marsz weselny, cmoknięcie (są to bardzo krótkie dźwięki). Mówi też trzy zdania po angielsku: Kocham Cię, Czy pójdziesz ze mną na bal? i Roszpunko, Roszpunko, rzuć mi włosy swoje.
Nie mam jego oryginalnego ubranka, bo kupiłam gołego z e-bay, także czeka biedaczek w kolejce aż się zlituję i w końcu mu strój uszyję (albo kupię).
Zdjęcie promo z sieci
"Roszpunko, Roszpunko, rzuć mi włosy swoje"- bym się chyba zsikała ze śmiechu jakby mi facet takim tekstem zarzucił :))
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację hihi
OdpowiedzUsuń