Dzięki Agnieszce mam nową Fleur, laleczka jest jeszcze łysa i nie ma rzęs, te niebieskie włoski to peruka przypięta szpileczkami ;) Uszyłam jej tylko nową sukienkę, dopasowały się też buciki od Sindy.
Po wakacjach wstawię fotki już odnowionej Flerki :)
Od mojej Balleriny różni się ciałkiem, jest mniej artykułowana, nie zgina nóg w kostkach i rąk, nie odchyla też nóg na boki, kiedyś zrobię fotki porównawcze.
Zdradzę wam jeszcze, że będzie nosić imię Agnieszka, Fleur Ballerina to od zawsze jest Fleur, ale druga przecież nie może być znów Fleur, także Agnieszko ona będzie miała na pamiątkę Twoje imię :D
Dopiero dzisiaj udalo mi sie usiasc i poczytac zaleglosci blogowe, ale sie ucieszylam! :oD bardzo mi milo, ze nazwalas ja Agnieszka, dzieki stokrotne! Czekam na zdjecia po wakacjach, na pewno beda wspaniale! :o)
OdpowiedzUsuń