Styczeń nie był zbyt mroźny, uszyłam Jagódce letnią sukieneczkę :)
W lutym trochę sypnęło, więc dostała sanki i poszła na śnieg
W kwietniu dostała nową bluzeczkę. Spódniczka od Evi Simby za luźna, ale jakoś to zatuszowałam ;)
Z końcem kwietnia byłam chora, więc dokończyłam szydełkową sukieneczkę. W rzeczywistości kolor nie jest niebieski turkusowy tylko morski - lazurowy. Opaska do kompletu, kwiatek frywolitkowy.
To na razie tyle. Niebawem mała przejdzie malutką przemianę. Oczywiście wszystko pokażę w swoim czasie :)
Cudne zdjątka. Piękne to Twoje dziewczę.
OdpowiedzUsuńŚliczny słodziak w ślicznych stylizacjach... I zdjęcia super.... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię i ciągle mi żal że mam dla niej tak mało czasu. Pozdrawiam również.
UsuńCudna ♥
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńTwoja Mała jest urodzona do pozowania! Sukienka czerwona śliczna! Butków to ma tyle i takie cudne, że głowa boli! Sanki takie maciupne, fajnie wyglądają na śniegu. No i ta lazurowa sukieneczka z kwiatkiem frywolitkowym - prześliczna!
OdpowiedzUsuńBo ona chce być modelką ;) Fakt, butów to ma sporo. Gorzej z ubrankami.
Usuńte maleństwa są takie urocze, jak prawdziwe dzieciaczki :) sukienusia szyta i ta szydełkowa prześliczne a za frywolitkę podziwiam, sama próbowałam tylko raz z marnym skutkiem :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Ja frywolitki nauczyłam się z książki i z you tube. Jakoś poszło choć jak jak robię to tylko coś lalkom. Sobie raptem dwie serwertki i kilka drobiazgów zrobiłam.
UsuńSaneczki sama robiłaś?
OdpowiedzUsuńupiornikgerfisia.blogspot.com
Przerobiłam ze świecznika z peoco ;)
Usuńśliczna słodzinka! piękne jej wykonałaś sukienki :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńŚliczne sukienusie i te małe modelki :)
OdpowiedzUsuńZimowe zdjęcia sprawiły, że zadrżałam z zimna ;)
Super ja jednak ma słabość do maluszków i do dzierganych ubranek mogłabym ich mieć stosy . Czasem zastanawiam się co ja tak naprawdę kolekcjonuję :)))) . Maluch jest superaśny i te saneczki boskie . Troszkę ochłody się przydało , ale mała i tak roztapia serducha :))).
OdpowiedzUsuńJak pięknie to podsumowałaś w jeden post, ten mikrusek jest śliczny, takie kruszynki skradają mi serce, ale chyba nie potrafiłabym się odpowiednio zająć taką drobinką.
OdpowiedzUsuńA te sanki są rewelacyjne! :)
Prześliczna ta sukieneczka czerwona :), a jak fajnie w pierwszy dzień lata zobaczyć sesję zimową :)))
OdpowiedzUsuńO, jeśli lato ma być tak badziewne, jak dzisiejszy jego pierwszy dzień, to ja zdecydowanie wolę konkretną zimę!
OdpowiedzUsuńMnie ujęła szczególnie ta niby - letnia sukieneczka, wykapany muchomorek. W sam raz na zbliżającą się jesień ;-)
śliczna czerwona w kropeczki:)
OdpowiedzUsuń