Strony

niedziela, 21 sierpnia 2011

I już jest mój słodki reborn ;)

Od teraz będę mało pisać, ale mam nadzieję że tylko przez jakiś czas ;)
 Mam nadzieję że chociaż od czasu do czasu tu zajrzę, a wszystko przez moją najnowszą laleczkę, którą mam od tygodnia, przedstawiam Wam malutkiego Arka (waga 2870 i raptem 52 cm wzrostu) 


Pozdrawiamy wszystkich i prosimy o cierpliwość :)

piątek, 12 sierpnia 2011

Prince Dominik z księżniczki i żebraczki

Dominika też już opisywałam, ale jemu również skompletowałam ubranko, z czego ogromnie się cieszę bo jest na prawdę ładne :)
Kupiłam go w samych spodniach i jakiejś niebieskiej koszuli, górę ubranka udało mi się zdobyć jakiś czas temu z allegro, miał ją na sobie książę Aidan :) Nie pokazywałam ubranka od razu, bo biedaczek był bosy, co psuło efekt, dopiero teraz uszyłam dla niego buty.




Tak dla ciekawości, Dominik też jest na ciałku artykułowanym.
Poniżej fotka z netu

Prince Stefan - mówiący książę z 2001 roku

Stefana już opisywałam wcześniej, teraz jednak udało mi się zdobyć dla niego oryginalne ubranko.
Błękitna bluza wykończona złoceniami, z tyłu na plecach wycięta jest dziurka do guzika, dzięki któremu Stefcio mówi ;) Kupiłam ją z chłopakiem Myscenowym na allegro. Spodnie i buty uszyłam już sama, bo nigdzie ich nie dopadłam :( Koronę kiedyś też zrobię, ale na razie nie mogę, także poczeka na nią trochę ;)




dla przypomnienia fotka z netu w kompletnym stroju

Nowe maluszki

Ostatnio odkupiłam od koleżanki dwa słodkie maluchy, jakoś nie mogę się im oprzeć ;)
Dziewczynka to jakaś księżniczka Shelly od Mattela, chłopiec to Simbkowy książę.
Wkrótce po nich dobił jeszcze jeden Tommy Mattel. Nie wiem oczywiście jakie to były serie, bo zidentyfikować te maluchy to czarna magia :D
Do gromadki dołączyły też dwa nowe bobaski
Te dwa większe na ławeczce to jakieś kolny chińskie, maluch w chodziku to starszy bobas Mattel, nawet nóżek nie zgina, ten w wanience i dziewczynka w różowym na foteliku to bobasy od Simby, są najmniejsze bo mają zaledwie 7 cm, Mattela ma 7 i pół. Evi dla porównania wielkości.
Chyba klony i 1 simbkowego puszczę do adopcji, bo trochę ich mam za dużo.

i zbliżenie na maluszka dla którego po raz pierwszy wydłubałam komplecik na szydełku, jest to dla mnie nowość, więc się chwalę ;)

czwartek, 11 sierpnia 2011

Posh Pet Parade Barbie - Kitten Style

Kupiłam kiedyś na allegro płaskostopą Barbie, okazało się, że nie była to ta lalka którą chciałam, tylko płaskostope ciałko z przełożoną główką Posh Pet Parade Barbie. Włosy ma koloru platyny z delikatnymi pasemkami i przedziałkiem na boku
Nie mam już tej lalki, jednak wrzucę fotki, może przydadzą się komuś do identyfikacji
tu fotka z netu - na takim ciałku powinna być
a tutaj ta moja na ciałku płaskostopej Summer


Dwie nieznajome Barbie

Te lalki mam od jakiegoś czasu, jednak nie udało mi się ich zidentyfikować do dziś.

Pierwsza jest na ciałku starego typu, zgina ręce w łokciach, paznokcie mają kolor seledynowy. Biedaczka ma pofarbowane stopy i plamy z tyłu na udach, muszę jej poszukać nowego ciałka




Ta z kolei ma fajne włoski, ciemniejsze i całe w pasemkach. Sprzedałam ją ostatnio na allegro




wtorek, 9 sierpnia 2011

Pocahontas Sun Colors z 1995 roku #13328

Pocahontas z tej samej serii co John Smith, kupiona na allegro w jakimś kowbojskim ubranku, ale w dobrym stanie. Nie tak dawno uszyłam jej sukienkę wzorując się na bajce. Na oryginalnej sukienka z tej serii chyba po zamoczeniu w wodzie pokazywały się motywy liści.
Pocahontas - fotka z netu
Poca w sukience mojego wykonania






i druga Poca z tej samej serii, ma podcięte włoski, tym razem w ubranku zimowym





Z serii Sun Colors ukazały się jeszcze dwie lalki:
Przyjaciółka Pocahontas - Nakoma #13331 (fotki z netu)
oraz Kocoum #13330
No i oczywiście John Smith, którego opisałam w poprzednim poście ;)

John Smith Sun Colors z Pocahontas #13329 z 1995 roku

Johna kupiłam przypadkiem z innymi lalkami na allegro, był gratisem dodawanym do aukcji, ponieważ nie miał jednej nogi. Po dotarciu do mnie przesyłki okazało się, że ma wystrzyżoną czuprynę na czubku głowy. Włoski mu uzupełniłam, ale nogi dalej nie było, więc dostał ciałko od księcia Aidana którego miałam w dwóch egzemplarzach. Kolor trochę się różni, ale wiele nie widać, jest teraz nawet fajniejszy bo artykułowany :D
Włoski mu zakręciłam, może nawet trochę za mocno, ale pewnie i tak się trochę rozprostują ;)
Mam zamiar kiedyś uszyć mu takie ubranko, ale bez tej zbroi, tylko spodnie, koszulę, buty i kamizelkę którą ma pod zbroją
fotka z netu
mój John