Była mocno brudna i potargana, ma pogryzioną jedną rączkę, no i była goła, może dla tego nikt jej nie kupił wcześniej.
Po kąpieli i doprowadzeniu włosów do porządku, dopasowałam jej bluzeczkę i buty, spodenki uszyłam bo nic nie pasowało. Okazała się śliczną dziewczynką ;)
fotka z netu
moja Skippi tuż po przyniesieniu jej do domu
i na wiosennym spacerku
Po chwili spotkała swoją młodszą koleżankę, od razu się zaprzyjaźniły ;)
jaka ona ładna! przy tej nówce dopiero to widać:))))Strasznie lubię ten mold ze wzgledu na duze slepka:)
OdpowiedzUsuńStarsza ma więcej uroku :)
OdpowiedzUsuńTak, śliczna jest, ta nowsza jakaś taka krzywa się wydaje ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba najładniejsza buźka Skipper, jaką kiedykolwiek wyprodukował Mattel :-)
OdpowiedzUsuń