Popołudniowy wypad nad wodę zaowocował kilkoma fotkami, mała się skompała, prawie zgubiłam jej rączkę, masakra :(
Nad wodą widać moje dzieciaki.
Sukienka i buciki mojej produkcji ;)
-Ciekawa jestem, co to tam z tyłu tak błyszczy w słonku...
-Iść sprawdzić, czy nie iść?
-Jeszcze chwilkę popatrzę z daleka
bonus z lalką w tle
-No dobra, idę.
-Ale fajnie, jeszcze nigdy nie widziałam tyle wody na raz.
-Tylko trochę nogi zamoczę, więcej już nic.
No i się zanurzyła :D
-Ojej, ale mokro
-A co mi tam, posiedzę trochę w wodzie dla ochłody.
nauka pływania na plecach :)
-Hihi, jak fajnie :)
I w tym momencie padły mi baterie ;)